Lecz co to znaczy odrobina? Jak tę odrobinę wymierzyć, ile to jest? Nadmiar zazdrości potrafi zaburzyć miłość, odebrać przyjaciół, wpędzić w kompleksy, nawet wywołać nerwicę.
Zazdrość objawia się bardzo często, gdy czujemy się niestabilnie, gdy coś nieoczekiwanie się w naszym życiu zmienia. Wiąże się z potrzebą zauważenia, pragnieniem kontaktu, nadzieją na lepsze, drzwiami do zmiany, oknem na inne perspektywy niż do tej pory. Gdy nie rozmawiamy o zazdrości zaburza nasz cały świat. Ponieważ wtedy w związku pojawiają się kłótnie na kanwie niezaspokojonych potrzeb i zazdrości. Ważne, abyśmy byli w stanie komunikować wszystkie te trudne uczucia swojemu partnerowi i abyśmy pamiętali, że w zazdrości nie chodzi o relację, a nie rację.
Ludzie najczęściej czują zazdrość z powodu niespełniania swoich potrzeb, braku komunikacji lub zaburzonej komunikacji. Przyczyną stają się niewypowiedziane oczekiwania, gdzie druga strona musi się domyśleć, o co chodzi. Wtedy bardzo często partnerzy zaczynają ze sobą walczyć, widzą, że ktoś inny jest przez naszego partnera lepiej traktowany i zaczynamy niszczyć go, złościć się. To wszystko, by móc uzyskać swój sukces, czyli obronić siebie i swoją twarz, często swoją godność. To rodzi bardzo często związek dysproporcjonalny, gdzie jedna ze stron dominuje i ona decyduje o różnych rzeczach w związku. Druga strona czuje się zazdrosna, zależna, i w takiej relacji bardzo łatwo o kłótnie i zaburzenia więzi, które bardzo często doprowadzają do kryzysów.
Koniecznie! Moi pacjenci często mówią: „Nie mogę jej tego powiedzieć, bo przestanie mnie kochać”, „nie mogę mu tego wyznać, bo odejdzie”, „nie powiem o tym, bo to pogorszy sprawę” – jest to myślenie z pozycji zazdrości i lęku. W myśleniu tym jest bardzo dużo cierpienia, niezrozumienia i braku akceptacji. Zasada jest taka: jeśli coś nam nie odpowiada, zawsze na to reagujemy, dopytujemy.
Zazdrość o pracę czy o drugą osobę jest tak samo niszcząca i mówi o poczuciu mniejszej ważności. Bierze się z niskiego poczucia własnej wartości. Ma na nie wpływ rodzinny dom i wychowanie, okazywanie emocji, mówienie o tym, z czym jest trudno powiedzieć. Zazdrośni partnerzy często bojkotują siebie nawzajem, bo taki mają wzorzec bycia w relacji i w związku. Taki obraz związku widzieli w relacji i teraz świadomie lub nieświadomie odtwarzają go. Nasze “emocjonalne DNA”, czyli model bycia w relacji, jest niezwykle ważny w związkach. Często przenosimy do związku to, jak zachowywali się względem siebie nasi rodzice i na poziomie nieświadomym odtwarzamy ten sam schemat działania, co oni. Gdy uświadomimy sobie, że partner, to nie jest nasz ojciec i nie musimy się jego bać, że odejdzie do innej, a nasza partnerka to nie jest nasza mama i nie musimy żyć z nią w dystansie, albo być cały czas o nią zazdrośni, wtedy tak naprawdę możemy sobie zacząć jakoś ze sobą w związku radzić. Wolni od wzorców rodziców, lecz świadomi ich, aby nie przekazywać ich dalej, w swoim związku i swojej rodzinie.
To nic innego, jak walka sprawcy z ofiarą, aby nie być przegranym i nie zostać w roli ofiary. Aby nie pozwolić się pokonać. Ważne, żeby w zazdrości widzieć drugiego człowieka, który na nas patrzy i którego sobie wybraliśmy do wspólnego życia. W tym ping pongu widzieć i czuć, że drugi człowiek to nie gracz w grze o zwycięstwo. Chcieliśmy mieć związek na długi dystans, maraton, i należy na tym długim dystansie nauczyć się biec ze sobą i obok siebie, a nie przed lub za sobą.
Nie zawsze. Można ją podzielić na zdrową i niezdrową (W. Dryden. 2002). Uczucia zdrowej zazdrości powstają w obliczu wystąpienia realnego zagrożenia ze strony osoby trzeciej, dla jakości i trwałości relacji z partnerem, gdzie mamy oczywiste i niepodważalne dowody niebezpieczne dla stałości związku.
Tak. Natomiast zazdrość niezdrowa występuje wtedy, gdy owo zagrożenie jest wynikiem irracjonalnych przekonań i błędnej interpretacji, czyli opiera się głównie na wyobrażeniach i fantazjach o niebezpieczeństwach zdrady emocjonalnej czy seksualnej.
Tak. Ale uwaga… Na rodzaj odczuwanej zazdrości wpływa nasza historia. Ktoś nas już kiedyś na przykład zdradził… W związku z tym możemy być w jednej z dwóch grup. Możemy odczuwać niezdrową zazdrość, albo – szczególnie w sytuacji kryzysu związku – przeżywać zdrową zazdrość. Według obserwacji moich pacjentów żadna z płci nie jest bardziej skłonna do zazdrości, chociaż każda inaczej jej doświadcza. Kobiety udają zazwyczaj obojętność i są zdystansowane, aby całkowicie nie odrzucić niewiernego partnera. Natomiast zazdrośni mężczyźni częściej porzucają ukochaną, co może wskazywać na to, iż bardziej im zależy na zachowaniu twarzy i poczuciu własnej godności i męskości. Zazdrość najczęściej pojawia się u osób, które czują się niedowartościowane, niepewne i zależne od drugiej strony i mają bardzo niskie poczucie własnej wartości.
Tak. Pożądanie seksualne i miłość z jednej strony a zazdrość i złość z drugiej. Warto pamiętać, że zdolność do zachowania pewnej równowagi między nimi jest ważnym czynnikiem, który wskazuje na dojrzałość partnerów i jednocześnie sprzyja trwałości relacji. Może w takim razie zamiast denerwować się w sytuacji, kiedy inna osoba zauważa atrakcyjność naszego partnera, spróbujmy cieszyć się tym, że nasz ukochany jest kimś wyjątkowym, skoro przyciąga uwagę innych. Cieszyć się tym, że pomimo dużego zainteresowania otoczenia wybrał właśnie nas. Czy naprawdę wolelibyśmy, aby nikt nie zauważył, jak piękna jest kobieta, z którą żyjemy, czy jak niesamowity uśmiech ma mężczyzna naszego życia? Przecież właśnie wtedy nasza pycha jest zaspokojona, a duma nas rozpiera, gdy możemy powiedzieć, że osoba, która tak fascynuje innych, jest właśnie ze mną.
Pamiętajmy, że zazdrość może zniszczyć każde, nawet najwspanialsze uczucie. Wpływa negatywnie nie tylko na partnerów, ale także na dzieci. Dlatego jeśli nie masz twardych i niepodważalnych dowodów na niewierność partnera, powinnaś starać się walczyć ze swoją zazdrością, która często jest nerwicą natrętnych negatywnych myśli. Zaufanie nad którym pracujemy często cały czas bycia w związku jest podstawą każdej relacji damsko-męskiej i bez zaufania nie można zbudować trwałej więzi opartej na miłości, akceptacji i wzajemnym spełnianiu potrzeb. Bycie razem blisko to wyzwanie i ogromna potrzeba każdego z Nas, warto dać sobie szansę na dobry związek i budować go w zgodzie z sobą każdego dnia.