Bardzo wpływa! Na przykład na to, czy potrafimy odmawiać, czy też nie… Wychowanie kobiet w aspekcie seksu jest bardzo obciążające, w większości domów mówi się „szanuj się” i to oznacza nie chodź do łóżka, nie uprawiaj seksu, sypiaj tylko z mężczyzną, który będzie Twoim mężem, z nikim innym i wiele innych, są to skrypty rodzinne niezwykle obciążające. Kobiety przyznają, że godzą się na życie seksualne, którego nie chcą. Kobiety godzą się na seks dla dobra związku, choć taka forma poświęcenia ma destrukcyjny wpływ zarówno na nie, jak i na relację z partnerem. Wiele kobiet nadal zawstydza ją samo słowo „seks”, więc mówią „zbliżenie”. I niestety szybko godzą się z tym, że w tej relacji zbliżenia są dla nich „przykrym obowiązkiem”.
Absolutnie nie. Musimy sobie tylko uświadomić jakie były skrypty seksualne, przenoszone z matki na córkę i z ojca na syna. Poprzez uświadomienie sobie skryptów rodzinnych jesteśmy w stanie nie pójść w tym zaburzonym kierunku i dzięki tej świadomości, że powiemy sobie „mamo, to Twoje, nie biorę tego obrazu seksu”, „Tato ten obraz należy do ciebie, ja będę miał inny związek seksualny”. Ważna jest autorefleksja i samoświadomość.
Każdy człowiek lubi seks, gdy jest rozbudzony seksualnie. A rozbudzenie to często długa droga, poprzez samorozwój i samoświadomość. Seksualność jest więc potrzebą, cechą, umiejętnością, zasługą, produktem, marzeniem, wartością, wreszcie grzechem, cierpieniem, winą, w zaburzonych relacjach. W Polsce temat to szczególny. Jego szczególność polega na tym, że jest on prawie zupełnie wypychany poza obręb racjonalnego namysłu. Dlatego niezwykle ważna jest wzajemna więź, komunikacja, zaufanie i samoakceptacja. Otwarte mówienie, czego potrzebujemy i aby wzmacniać swój potencjał w życiu seksualnym.
Seks jest zdrowy z wielu powodów. Poza wymienionymi zaletami związanymi z rozkoszą, seks wpływa również na długość życia. Podczas współżycia wydziela się bowiem hormon długowieczności, tzw. DHEA. Seks pomaga łagodzić objawy drugiego etapu cyklu miesiączkowego, gdy spada poziom progesteronu, ponieważ nasienie mężczyzny ma działanie podobne. Ponadto seks wpływa na to, że skóra staje się elastyczniejsza, ciało jędrniejsze, a włosy bardziej lśniące. Jest to zasługa rozszerzenia naczyń krwionośnych, dzięki czemu krew jest lepiej rozprowadzana po całym organizmie. Jeśli chodzi o wpływ seksu na zdrowie, to warto wspomnieć jeszcze o poprawie odporności. Zdrowy i udany seks ma niewątpliwie wpływ na psychikę człowieka i pomaga w wielu stanach emocjonalnych. Nie bez powodu mówi się, że seks to zdrowie nie tylko fizyczne. Współżycie pomaga rozładować stres i negatywne napięcie emocjonalne, jakie jest wynikiem pracy, braku czasu czy nadmiaru obowiązków. Dzieje się tak, ponieważ podczas uprawiania seksu wydziela się serotonina, która jest odpowiedzialna za pozytywny nastrój i dobry humor. Seks poprawia także koncentrację i pozytywnie wpływa na kreatywność. Jest to wynikiem lepszego dotlenienia mózgu podczas stosunku. Dzięki seksowi szybciej zapamiętujemy, zwiększa się nasza podzielność uwagi, tempo uczenia się i szybkość reakcji na bodźce. Nieoceniony jest też wpływ seksu na budowanie więzi i bliskości między partnerami – dzięki współżyciu partnerzy zbliżają się do siebie, poznają lepiej swoje ciała i emocje.
Abstynencja seksualna nie wpływa pozytywnie na stan naszego zdrowia fizycznego oraz psychicznego. Jakość i częstotliwość współżycia przekładają się na każdy aspekt naszego życia. W przypadku kobiet brak seksu może powodować nie tylko zaburzenia na tle emocjonalnym, ale także wpływać na funkcjonowanie narządów rozrodczych. W przypadku mężczyzn brak współżycia może stać się przyczyną problemów z przedwczesnym wytryskiem i innych zaburzeń seksualnych. Każdego człowieka cechuje indywidualny popęd seksualny, który związany jest z działaniem wielu czynników. W sytuacji, gdy kobieta lub mężczyzna przez długi czas rezygnują z zaspokajania swoich potrzeb seksualnych – wtedy konsekwencje emocjonalne, psychiczne i zdrowotne mogą być poważne. Emocjonalnie niszczy się więź, psychicznie czujemy się osamotnieni i zdrowotnie zaczynają szwankować nasze organy.
Ważne, abyśmy za udany seks brali obopólną odpowiedzialność, czuli wspólnotę, to nasz wspólny teren, którego warto cały czas bronić. Twoje libido pozostawia wiele do życzenia i zastanawiasz się, jak je zwiększyć? I jak je zwiększyć u partnera? Czasem dla poprawy libido wystarczy lampka wina lub seksowna bielizna, które skutecznie oddziałują na zmysły. Ale niskie libido może być też spowodowane nieregularnym trybem życia. Wtedy trzeba wprowadzić poważniejsze zmiany do swojego rozkładu dnia, na przykład… więcej czasu przeznaczyć na sen. Dłuższa przerwa w kontaktach seksualnych czy przeżywaniu orgazmu sprawia, że ochota na seks wygasa. W dodatku uśpione libido obudzić jest trudno. Nie wystarczy do tego seksowna koszulka, najnowsze perfumy czy szampan z truskawkami. Libido jest niezwykle wymagające i kapryśne. Aby cieszyło się dobrą kondycją, należy nieustannie je podsycać. I nie ma znaczenia czy jesteśmy w trwałym związku, czy właśnie staliśmy się singlami. Rozmowa, więź i bliskość to prawdziwe antidotum do sukcesu seksualnego. To jest forma samoświadomego wyjścia z impasu braku seksu lub nieudanego seksu. Aby wzmocnić więź potrzebujemy ciągłych rozmów i wsparcia, aby na bieżąco rozwijać i podsycać relację seksualną.
Najlepiej wprost, podczas porannego śniadania, czy wieczornej kolacji. Gdy jest odpowiednia atmosfera. Ważne, aby wprost i bezpiecznie analizować te potrzeby lub po prostu je pokazać. Pokaż w łóżku, na co masz ochotę. Bez słów, bez komentarza, poprowadź partnera albo pozwól mu siebie poprowadzić. Ciekawe, co czeka was na końcu tej drogi. Ciekawe, czy zaczniecie spełniać swoje potrzeby, czy poczujecie spełnienie, to jest niezwykle ważne.
Najczęstszą fantazją kobiet jest romans z silnym facetem. I on na pewno będzie atrakcyjny dla kobiet, które szanują autorytety, rzadko wchodzą w konflikty, potrzebują, by ktoś nimi kierował, i nie lubią się sprzeciwiać lub są bierne życiowo, czyli zależne. Kobieta niezaradna i zależna, uwielbia, gdy zdejmuje się z niej odpowiedzialność. Również za sprawy łóżkowe. Ma z tego profity. Na co dzień – bezpieczeństwo, a w łóżku: ekstaza. Tym bardziej, że w przypadku pań jedno karmi się drugim – nie ma erotycznej satysfakcji bez poczucia bezpieczeństwa. Fantazje erotyczne odzwierciedlają naszą osobowość. Uważa się, że osoby ekstrawertyczne, odważne, mają pikantne, często niebezpieczne marzenia, w przeciwieństwie do ludzi spokojnych, skrytych. Ale nie zawsze. Zdarza się, że z pozoru ciche myszki marzą o łamaniu tabu, np. o seksie w miejscu publicznym z nieznajomym. Erotyczne marzenia są odbiciem naszego życia, nie tylko seksualnego. Nie należy ich interpretować dosłownie. Zwykle fantazjujemy z powodu chwilowego lub dłuższego niezaspokojenia, samotności, w celu urozmaicenia naszego życia seksualnego, dla odmiany, dla przyjemności. Dlatego żadna, nawet najbardziej szokująca fantazja nie może być zła i nie należy się jej wstydzić, ponieważ wstyd sprawia, że zaczynamy się negatywnie oceniać, a to nas bardzo zaburza.
Należy przede wszystkim zastanowić się, czy warunki zbliżeń seksualnych stwarzają możliwość swobodnego przeżywania przyjemności i doświadczania orgazmu. Czy zapewniona jest odpowiednio intymna atmosfera? Czy odczuwam bliskość i poczucie bezpieczeństwa, kiedy jestem z partnerem? Czy odpowiada mi taka forma stymulacji seksualnej i czy zostały wyczerpane różne alternatywne formy stymulacji (np. pieszczoty oralne, zmiana pozycji seksualnej). Jeżeli mimo zadbania o spełnienie powyżej wymienionych wymogów, trudności z przeżywaniem orgazmu nadal się utrzymują, a w szczególności jeżeli stają się źródłem cierpienia lub konfliktów w związku, jest to sygnał, że warto zwrócić się po pomoc do specjalisty. Lecz wcześniej warto porozmawiać z partnerem, spróbować zaspokajać własne potrzeby, poczuć bezpieczeństwo i przyjemność z osiągania orgazmów.